aaa4
Dołączył: 18 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:02, 12 Cze 2018 Temat postu: asd |
|
|
Mary kiwnela glowa. Twarz Hawthorne'a przybrala wyraz calkowitego zagubienia.-Byl to jeden z dni, kiedy wydawalo mi sie, ze Lise czuje sie lepiej. Byla ozywiona, radosna, prawie taka jak dawniej. I nagle, gdy juz zbieralismy sie do wyjscia... Pamietasz to, Mary? Lise pokazala ci swoje futro i naszyjnik z perel, i powiedziala, ze dostala je ode mnie tego samego dnia, na urodziny...
-Pamietam - przytaknela Mary.
-To byla nieprawda. Dalem Lise futro i perly jesienia ubieglego roku. Zabralem ja wtedy na weekend na wies, tylko we dwoje. Obchodzilismy rocznice slubu i chcialem... Probowalem... - Znowu przerwal, usilujac zapanowac nad wzruszeniem. - Przyszlo mi do glowy, ze jezeli spedzimy razem dwa normalne, zwyczajne dni, z dala od codziennych spraw i zgielku to moze... Wydawalo mi sie, ze futro i naszyjnik bardzo jej sie spodobaly, ale po powrocie do Londynu schowala je i nie zalozyla ani razu az do tamtego wieczoru... I wtedy sklamala, powiedziala, ze dostala je ode mnie z zupelnie innej okazji. Dlaczego? Po co? Nie jestem w stanie powiedziec, kiedy naprawde cos jej sie myli, a kiedy stara sie mnie zranic. W tym wypadku wygladalo to tak, jakby chciala zapomniec o tamtym weekendzie, o naszej rocznicy, o naszym malzenstwie... Nic juz nie wiem...
Odwrocil sie gwaltownie. Mary podeszla do niego szybko i otoczyla go ramieniem.
-Przestan... - poprosila cicho. - Nie torturuj sie tym, to nie ma sensu i nikomu
nie pomoze. Powinienes nauczyc sie rozmawiac z przyjaciolmi, w koncu po to nas
masz. Napij sie, dobrze? Naleje ci whisky. Jestes zupelnie wyczerpany, przeciez
widze... Nie spieraj sie ze mna, wypij, i juz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|